ŚP. Stanisław Chłapowski

ŚP. Stanisław Chłapowski

Z ogromnym żalem zawiadamiamy, iż 23 lutego 2023 roku, po krótkiej chorobie zmarł Stanisław Chłapowski, członek zarządu Fundacji „Bonum adipisci” – Dążyć do dobra, społecznik, człowiek wielkiego serca, godny kontynuator idei pracy organicznej i pamięci rodu Chłapowskich. Bezkompromisowy, niewzruszony w swych poglądach, otwarty na drugiego człowieka, społecznik, prawy i nieobojętny…
Zgodnie z dewizą rodową: Dążył do dobra, strzegł go i roztropnie używał…
Cześć Jego pamięci.
 

Ten dzień miał nastąpić za 20 lat. Nikt się nie spodziewał, że akurat ta okoliczność zgromadzi nas wokół drogiego nam Staszka. Informacja sprzed tygodnia do wielu z nas jeszcze nie dociera. W wielu budzi sprzeciw, może i złość, żal. Jednak wszyscy, którzy tu stoją znaleźli się tu ze względu na znajomość ze Stanisławem, z głębokiego do Niego szacunku, sympatii i tego, że dla tu zgromadzonych osób stał się ważną częścią naszych indywidualnych historii.

Wielu z nas mogło spotkać Staszka przy pracy, w warsztacie, z nieodłączną fajką, pieczołowicie pielęgnującego stare meble, z swoistą wręcz czułością przywracającego życie temu, co inni spisaliby na straty. Umiejętności konserwatorskie były nie tylko pochodną jego wykształcenia, ale przede wszystkim pasji, dokładności i cierpliwości, które należały do jednych z Jego głównych cech charakteru. Te zaś łączyły się z opanowaniem, sumiennością i rzetelnością, które uwidaczniały się we wszystkich działaniach, jakie podejmował. Tym większe budziły i budzą one uznanie, kiedy przypomnimy sobie momenty, w których Staszek burzył się wewnętrznie widząc niesprawiedliwość, fałsz, obłudę, zawłaszczanie wolności i kłamstwo. I chociaż całym sobą nie zgadzał się z tym złem, to jednak zawsze był opanowany, racjonalny i rzeczowy w swej ocenie i wypowiadanych słowach. Wyważenie i roztropność, życiowa mądrość, szły w parze z wyjątkową osobowością, niezwykle ciepłą, serdeczną, otwartą i pełną życzliwości względem każdego, nawet tego, z kim się nie zgadzał lub z którym nie podzielał tych samych poglądów. Było w tym coś niezwykle humanistycznego i rzadkiego w dzisiejszych czasach. Nie wynikało to wyłącznie z wychowania i zasad wyniesionych z rodzinnego domu, a będących kontynuacją wspaniałych tradycji rodu, z którego się wywodził, ale  wydaje się, że było czymś naturalnym, co przez to wychowanie pobudzone, w sposób całkowicie spontaniczny rozwinęło się i ukształtowało Staszka.

            Równie wielką pasją i miłością Stanisława była natura. Las, spacery po nim, chłonięcie całym sobą piękna stworzenia. Kochał psy, koty, konie, a natura i piękno otaczającego świata, dosłownie porywały Staszka na długie godziny. Wędrówki z żoną, synami i wnukami, zabawy z psem i radość bycia częścią tego świata, dawały mu wiele radości i wytchnienia. A ten świat, mimo że wielki, miał również dla Staszka wymiar bardzo konkretny i namacalny, niezwykle bliski – dom. Najpierw w Poznaniu na ul. Konopnickiej, gdzie mieszkał prawie 60 lat. Dom Stanisława Jana i Wandy, rodziców Staszka, tętnił życiem za sprawą kolejnych Jego braci i sióstr: Kazika, Mieczka, Antka, Marysi, Janinki, Franka, Elżuni. Z Rodzicami i Rodzeństwem Staszek był niesamowicie zżyty. Atmosfera domu na Konopnickiej przeniosła się też do Chomęcić na ulicę Polną, gdzie Staszkowie zbudowali swój mały raj, enklawę, którą zbudował wspólnie z Jadzią. Dom otwarty, pełen ciepła i przesycony życiem. Pamiątki w nim zgromadzone są świadectwem ciągłości między Turwią, Szołdrami, Poznaniem i Chomęcicami. Opowiadają historię rodziny, ale i Staszka. W meblach pamiętających kilka pokoleń odnajdujemy ślady Jego pracy. Kolejne pokolenia dzięki Jego trudowi przejmą ten szczególny depozyt pamięci, pamięci również o Nim. Dom przy Polnej stał się również enklawą przyrody. Praca  w ogrodzie, długie godziny spędzone na pielęgnacji własnego małego raju, były dla Staszka autentycznym odpoczynkiem. I mówiąc o tym, nie mogę nie przywołać tak bliskiej, płynącej we krwi Chłapowskich, miłości do ziemi. Ogród Staszka, choć niewielki w porównaniu z dawnym majętnościami Jego rodu, był, jest i będzie świadectwem Jego pracy. Pracy, z której korzystali jego najbliżsi, ale i wszyscy, których wspólnie z Jadzią zapraszał do swego domu.

            Stanisław był demokratą, człowiekiem honoru, cywilnej i ludzkiej odwagi. Zło nazywał złem, piętnował krzywdę i niesprawiedliwość, daleki od wszelkich partykularyzmów szedł utartą ścieżką, która nie była pozbawiona wybojów, trudnych chwil i być może sytuacji, w których inni zboczyliby ze swej drogi. Taką postawą zaskarbił sobie szacunek i uznanie. Był jednym z współtwórców poznańskiego  oddziału Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. Troska o innych, empatia i wielkie, społecznikowskie serce pociągnęły Staszka do włączenia się w działalność Stowarzyszenia Oświatowego im. Dezyderego Chłapowskiego, w którego działania angażował się od samego początku. Był przedstawiciele rodu, który w największym stopniu włączał się w działania Stowarzyszenia, stając się zarazem kuratorem funduszu stypendialnego rodziny. Był obecny na wszystkich konkursach wiedzy o życiu i dziele Generała, brał udział w inicjatywach podejmowanych przez Stowarzyszenie, służył swoją radą i roztropnością czerpiąc przy tej okazji wiele siły i satysfakcji z kontaktów z młodymi ludźmi. Przez wiele kadencji był przewodniczącym komisji rewizyjnej. Dążenie do dobra splotło również nasze drogi. Stanisław, od momentu powołania do życia w 2019 roku Fundacji „Bonum adipisci” – Dążyć do dobra, należał do jej zarządu. Był i jest naszą podporą. Częste rozmowy, wspólnie podejmowane decyzje, liczne pomysły i wspólne inicjatywy, czyniły z Niego prawdziwie zaangażowanego w działania Fundacji społecznika. Jego śmierć, jest dla nas wielką stratą. Podczas wielu uroczystości godnie reprezentował Fundację i swój ród, stając się symbolem trwałości i aktualności etosu „chłapowszczyzny”. Rokroczna obecność na uroczystościach w Turwi, udział w Kopaszewskiej Drodze Krzyżowej czy w ostatnich latach nieocenione wsparcie w działaniach związanych z renowacją nekropolii Chłapowskich w Rąbiniu, to zaledwie kilka okoliczności, które chcę przywołać, a które stwarzały okazję do poznania Stanisława, jako człowieka skromnego, pracowitego, uśmiechniętego, bliskiego rozmówcy, który widział w nim przede wszystkim partnera. Podobno nie ma osób niezastąpionych. Życie pokazuje, że zawsze pustka w jakiś sposób jest uzupełniana. Jednak śmierć Stanisława wydaje się tę pustkę tworzyć wyjątkowo wielką, a ból po Jego stracie jest szczególnie dotkliwy…

            Dzisiaj kiedy stoimy nad grobem Staszka ilość wspomnień, dobrych myśli z Nim związanych, w naturalny sposób wywołuje łzy. I nie powinno ich zabraknąć, bo są świadectwem znaczenia Staszka dla nas wszystkich. Ale stojąc dzisiaj w tym miejscu, naszą serdeczną troską chcemy również objąć najbliższych Staszka – żonę, synów, wnuki – rodzinę, która miała dla Niego wartość najwyższą. Patrząc na miłość jaka łączyła, łączy i łączyć będzie Jadzię i Staszka, mając w pamięci wszystkie drobne i wydawałoby się niezauważalne gesty, słowa świadczące o Jego ustawicznym zauroczeniu trwającym 50 lat, możemy być pewni, że teraz, także w tym momencie Staszek jest tu z nami. I pewnie patrzy na nas teraz z nieodłączną fajką, uśmiecha się zza wąsa i patrzy oczyma, w których była, w których jest radość. Niech i w nas jej nie zabraknie. I kiedy wyschną łzy, niech je zastąpi radość z możliwości spotkania na naszych drogach Staszka. Bądźmy wdzięczny za świadectwo Jego życia, za każde dobro, którego razem z Nim doświadczaliśmy.

Drogi Staszku – do zobaczenia!

 

Emilian Prałat

3.03.2023


fot. Jakub Jniszewski


Nekrologii

http://nekrologi.wyborcza.pl/0,11,,556248,Stanis%C5%82aw-Ch%C5%82apowski-kondolencje.html

https://www.nekrologi.net/nekrologi/stanislaw-chlapowski/60576715

https://www.koscian.pl/Odszedl_Sp._Stanislaw_Chlapowski,19074.html


Msze za śp. Stanisława Chłapowskiego w kaplicy w Turwi

23 kwietnia 2023, godz. 9.30 od Fundacji ”Bonum adipisci” – Dążyć do dobra

14 maja 2023, godz. 0.30 od rodziny Prałatów

 

Views: 479

Comments are closed.